Tym, co od dwudziestu lat przyciąga mnie jak magnes na sierpecką stację jest jej fantastyczny klimat starej kolei. Co prawda nie zdążyłem się załapać chociażby na końcówkę epoki pary (wtedy to dopiero musiały być doznania...), ale liznąłem przynajmniej trochę dieseli serii ST44, ST43 i SU45 w prawilnym zielonym malowaniu z żółtym czołem (potem zielonym). Fiaty z piętrusami, gagariny z cysternami, wahadłami buraków cukrowych czy miałem węglowym do Raciąża - to było to, po co jeździło się na JSL fotografować we wczesnych latach 2000. Co tydzień, co dwa - kiedy tylko się dało... Ale Sierpc to przecież nie tylko pociągi. To również, a może przede wszystkim, żywy skansen urządzeń sterowania ruchem kolejowym (usrk). Są tu prawie wszystkie rodzaje kształtowych sygnalizatorów - mamy i semafory kształtowe, i takież tarcze zaporowe oraz jedną tarczę manewrową. Jedynie czego brakuje to kształtowe tarcze ostrzegawcze, które zostały zamienione na świetlne odpowiedniki w drugiej połowie lat 90-tych. Wielka szkoda... Wszystko jest sprawne i hula aż miło. Nastawianie semaforów i tarcz zaporowych, zmienianie położenia wykolejnic, przestawianie zwrotnic i ryglowanie niektórych z nich jest napędzane muskułami dyżurnego ruchu i dwóch nastawniczych pełniących całodobowo służbę na trzech nastawniach wyposażonych w scentralizowane mechaniczne urządzenia nastawcze. Siła ludzkich rąk przekazywana jest za pomocą oplatających całą stację pędni biegnących z nastawni poprzez słupki pędniowe, zwroty załomowe, zwroty odchylne, przepusty podziemne do napędów zwrotnicowych i sygnalizatorów kształtowych. Nota bene, to temat na osobny post, który może kiedyś popełnię. Wszystko to składa się na wspomniany fantastyczny klimat starej kolei, w którym uwielbiam się zanurzać. Spytacie: "no ale cóż takiego szczególnego jest akurat w Sierpcu? Przecież jest jeszcze wiele stacji z semaforami kształtowymi, pędniami i tak dalej". Otóż, diabeł tkwi w szczegółach. W miarę jak z JSL odjeżdżały do przeszłości kolejne oldskulowo malowane zielone lokomotywy i brązowe wagony, coraz bardziej zagłębiałem się w szczegóły techniczne sterowania ruchem na stacji. Ot, chociażby kształtowe semafory drogowskazowe - w liczbie 5 sztuk, jakie znajdują się pośrodku sierpeckiej stacji - to rzadki widok w Polsce. A co dopiero prawdziwa wisienka na torcie, jaką jest... kształtowy semafor grupowy wyjazdowy! Do dziś żyłem w przekonaniu, że w Sierpcu był taki jeden. Okazuje się jednak, że były dwa. Fizycznie ów drugi stoi nadal, lecz nie pełni już roli semafora grupowego, tylko stał się zwykłym semaforem wyjazdowym. Ale po kolei - najpierw zajmiemy się omówieniem tego "pierwszego", wciąż spełniającego rolę semafora grupowego. Nosi on oznaczenie K2 i znajduje się kawalątek na zachód za peronami. Tam pod rampą nr 2 znajdowała się grupa sześciu torów (w 2013 r. rozebrano tor przy samej rampie), spośród których trzy służyły do wyprawiania pociągów w stronę Płocka bądź Nasielska. Każdy z tych torów (nr 17, 21 i 23) jest nadal osłonięty kształtowymi tarczami zaporowymi (odpowiednio Tz6, 5 i 4). I właśnie dla realizowania wyjazdów z tej grupy trzech torów służy ów semafor grupowy K2. Z którego toru pociąg by nie wyjeżdżał podawany jest tenże semafor oczywiście wraz z właściwą tarczą zaporową. Uczta dla oczu miłośnika kształtowych usrk! Za każdym razem semafor grupowy podaje sygnał Sr3 "Wolna droga ze zmniejszoną szybkością" (dwa uniesione ramiona), ponieważ z tych trzech torów wyjechać z Sierpca wolno tylko po torze wzdłuż peronu 1 (najbliższej dworca). Na jego końcu znajduje się właściwy semafor wyjazdowy C2, który zresztą też zawsze podaje sygnał Sr3, jako że zaraz za nim znajdują się rozjazdy, po których nie da się przejechać "na wprost" zarówno jadąc na Płock czy na Nasielsk. Sąsiedni tor przy peronie 2 służy tylko do przyjmowania pociągów z Nasielska lub Płocka i nie można z niego realizować jazd pociągowych w przeciwnych kierunkach. Jedynie jazdy manewrowe po podaniu tarczy zaporowej Tz2. No dobra, a gdzie jest/był ten drugi semafor grupowy wyjazdowy? Otóż jest to semafor oznaczony jako F2 i stoi on sobie nieopodal nastawni dysponującej Sc nieco na wschód od niej. Obok niego stoi D2 osłaniający wyjazd w stronę Nasielska/Płocka z toru nr 1 biegnącego wzdłuż południowej krawędzi peronu trzeciego. Nasz "bohater", ów zapomniany grupowy wyjazdowy F2, obecnie osłania wyjazd w tym samym kierunku z toru nr 6 (ten najbliżej ulicy Stanisława Staszica). Sęk w tym, że on jest OBECNIE najbliższym torem przy ulicy, ale kiedyś były jeszcze dwa tory (nr 8 i 10). W sumie więc za "południową" ścianą nastawni dysponującej były trzy tory. Żyłem w przekonaniu, że owe dwa zlikwidowane tory służyły tylko do przyjmowania towarów z Płocka, ponieważ semafory wyjazdowe z nich były tylko po zachodniej stronie stacji. Tylko ten trzeci, nadal istniejący tor, posiadał semafory umożliwiające wyjazdy na obie strony. Bezpośrednim impulsem do bliższego przyjrzenia się temu rejonowi sierpeckiej stacji stało się to oto zdjęcie>>, znalezione na stronie omni-bus.eu. Zamieszczona tam fotografia jest lustrzanym odbiciem oryginału, co widać najlepiej po ramionach semafora wyjazdowego skierowanych nie w tę stronę co trzeba. Ściągnąłem je sobie i "odlustrzyłem" w Photoshopie. Zdjęć, na których widać nieistniejące dziś tory 8 i 10 mam w kolekcji sporo (ba, nawet sam zdążyłem jeszcze je sfocić przed rozbiórką jakoś na początku lat 2000), ale tylko na tym zdjęciu widać je zajęte przez składy towarowe. Co naturalnie od razu przykuwa uwagę. Przyglądając się im dokładniej zauważyłem coś jeszcze o wiele ciekawszego - jakieś niskie "słupki" przy torach. Ki czort? Zacząłem wertować swoje archiwum zdjęć parowozowych w nadziei na znalezienie zdjęcia dokładniej pokazującego tajemnicze słupki. I oto, alleluja, znalazłem dwa :) Z czego na jednym - autorstwa Nigela Haymana (aka 'scenicrail'na Flickrze) - widać je bardzo dobrze. Są to mianowicie KARZEŁKOWE SEMAFORY DROGOWSKAZOWE. Co na ich temat mówią przepisy? Za serwisem transportszynowy.pl: "Sygnalizatory zlokalizowane przy grupie torów są semaforami drogowskazowymi, dwukomorowymi, wyposażonymi w latarnie koloru czerwonego (górna) oraz białego (dolna). Wyjazd z wydzielonej grupy torów, przy których nie ma semaforów wyjazdowych należy sygnalizować sygnałem zezwalającym na semaforze wyjazdowym grupowym i sygnałem z białym światłem migowym (przy wygaszeniu światła czerwonego) na sygnalizatorze ustawionym przy torze, z którego przygotowany jest wyjazd". A zatem nie ma żadnych wątpliwości, że semafor F2 pełnił dawniej rolę semafora wyjazdowego grupowego. Zerknąłem jeszcze do planu schematycznego stacji Sierpc z 1979 r., na którym znalazłem zaznaczone trzy karzełki (na zdjęciu z Ol49-64 załapały się dwa z nich, trzeci poza kadrem). Poza tym na zlikwidowanych torach 8 i 10 zaznaczono strzałeczkami, że ruch po nich może odbywać się dwukierunkowo. Pomiędzy nimi jeszcze stał żuraw wodny nr 3 (ogólnie na całej stacji było ich aż DWANAŚCIE!), mniej więcej na tyłach nastawni dysponującej. Widać go dość dobrze na tym czarno-białym zdjęciu, od którego zaczęło się moje małe "śledztwo", którego owocem jest niniejszy wpis.
Wszystko pięknie, tylko... ten plan mówi coś zupełnie innego :) Na planie wyraźnie widać, że to nie semafory, a tarcze ostrzegawcze - obecne są na nich komory zielona i pomarańczowa - a do tego zwrócone są w kierunku toru stacyjnego, a nie głowicy rozjazdowej. Wynikałoby z tego, że to tarcze odnoszące się do sem. wyjazdowych w okręgu Sc2. Na zdjęciach z Flicra widać jednak wyraźnie, że są to semafory (biało-czerwona latarnia sygnałowa), i zwrócone w kierunku głowicy podlegającej Sc1 - czyli mamy sprzeczność w zeznaniach. Kardynalny błąd w planach? Pierwotna koncepcja była inna? Więcej pytań niż odpowiedzi, temat mega ciekawy i chętnie przeczytam dalszą część tych rozważań! Tak z innej beczki - przebiegi A2/6 i B2/6 są z tego co wynika z planu przebiegami zwalnianymi sekcyjnie, utwierdzanymi zarówno na nastawni Sc1 jak i Sc - przebiegi te mają przypisane dwa odcinki zwalniania, kolejna dość ciekawa rzecz.
OdpowiedzUsuńTe sygnalizatory,to swietne tarcze zaporowe karzelkowe,odnoszace sie do semafora wyjazdowego z grupy torow.Z torow tych nie bylo tarcz manewrowych i uzywano ich rowniez do jazd manewrowych,uruchamiano drazkiem przebiegowym w polozeniu posrednim wyswietlajac sygnal zezwalajacy na jazde.
OdpowiedzUsuńTarcze te przy podanym sygnale zezwalajacym na jazde,swiecily swiatlem bialym ciaglym,a nie migajacym.Migajace biale zarezerwowane jest dla sygnalu zastepczego.Kropka,ja nadzorowalem urzadzenia zrk,a pozniej srk na tej stacji.
OdpowiedzUsuń